W czwartkowe popołudnie w sępoleńskiej książnicy miało miejsce spotkanie autorskie z Olgą Rudnicką. Jest to pisarka młodego pokolenia, która zadebiutowała w 2008 roku powieścią „Martwe jezioro”. Pół roku później do księgarń trafiła kontynuacja bestsellerowego debiutu, pod tytułem „Czy ten rudy kot to pies?”. Autorka mieszka w Śremie, studiuje pedagogikę w Poznaniu, pracuje w ośrodku pomocy społecznej. Kocha muzykę latynoamerykańską, taniec i jazdę konną.
Zadziwiający jest dorobek młodej pisarki biorąc pod uwagę, że ma dopiero 23 lata. Urzekła nas sposobem bycia, spontanicznością, uśmiechem. Opowiadała o swoim życiu przed i po wydaniu pierwszej książki, o całej machinie wydawniczej i marketingowej, która jest nieodłącznym elementem promocji.
Zdradziła nam tajniki powstawania kolejnych książek i różne śmieszne historie towarzyszące ich pisaniu. Mówiła również o tym, jak potrafi godzinami siedzieć zamknięta w swoim pokoju i pisać, szczególnie wieczorami i nocą.
Lubi rozmawiać z ludźmi, opowiadać o książkach, o tym jak powstają, skąd biorą się pomysły.
Z zagranicznych autorów zdecydowanie preferuje thriller kobiecy – Tess Gerritsen. Bardzo ceni sobie atmosferę i nieprzewidywalność Harlana Cobena i Jeffery’a Deavera. Pozostaje jednak wierną fanką Stephena Kinga.
Młoda pisarka zrobiła bardzo dobre wrażenie na słuchaczach. Uczestnicy spotkania byli zachwyceni dojrzałym spojrzeniem na życie i otaczający świat. Bardzo podobał się język, którym posługuje się pani Olga – bogate słownictwo, poprawność językowa. Na koniec nie pozostało nam nic innego jak życzyć młodej pisarce niebanalnych pomysłów i… połamania pióra!