To nie mogło się udać…. a jednak. Prawie 17000 km do pokonania Fiatem 126p, temperatura przekraczająca 50˚C, zero klimatyzacji i niesamowita przygoda. Tak w wielkim skrócie opisać można podróż Arkadego Pawła Fiedlera, wnuka pisarza i pioniera Arkadego Fiedlera, który 9 maja br. odwiedził sępoleńską bibliotekę.
Podróż po Afryce była częścią projektu PoDrodze, który powstał z potrzeby poznawania świata i sentymentu do Małego Fiata. Eskapada ta już od samego początku wydawała się dość ryzykowna. – Znajomi zaczęli prowadzić zakłady, na którym etapie wyjazdu maluch się rozkraczy – mówił podróżnik. A tu wielkie zaskoczenie. Fiat 126p popsuł się tylko raz – w Polsce, przed samym wysłaniem go do Afryki. W ciągu całej wyprawy spisywał się znakomicie, bez żadnej większej usterki.
Barwne opowieści naszego gościa o poszczególnych krajach Afryki poparte były licznymi zdjęciami oraz krótkimi filmikami, które niejednokrotnie wprawiły w śmiech zebraną publiczność. W czasie prezentacji Arkady Paweł Fiedler skupiał się na ludziach i swoich przygodach z nimi. Czasem zdarzało się, że aby przejechać przez granicę musiał obudzić celnika. Jego samochód był dla mieszkańców Afryki wielką atrakcją, gdyż w większości krajów nikt wcześniej nie widział malucha. Wzbudzał on ogromne zainteresowanie, przez co ułatwiał mu kontakt z ludźmi. – Ludzie często mnie pytali, czy to jest samochód, czy może nowa wersja Tuk Tuka – wspomina Fiedler.
W trakcie 3,5 miesięcznej podróży odwiedził 11 krajów. Przyznaje jednak, że najbardziej zafascynowała go Dolina Omo w Etiopii, gdzie żyje kilka ciekawych plemion. Pytany o to jak kontaktował się ze światem, odpowiedział dość zaskakująco, że Afryka ma niesamowicie dobrze rozwiniętą sieć telefonii komórkowej. Tubylcy często korzystają z telefonów w celu chociażby dokonania płatności.
Oprócz naszego gościa w podróż po Afryce wyruszyła ekipa filmowa, która cały czas dokumentowała wszystkie historie. Poczynania ekipy projektu PoDrodze obejrzeć można na specjalnie przygotowanej płycie DVD oraz poczytać w książce „Maluchem przez Afrykę” – do czego bardzo zachęcamy.
To nie koniec podróżniczych projektów naszego gościa. W przyszłym roku zamierza on wyruszyć w podróż przez Afrykę od Kapsztadu do Europy samochodem w 100% elektrycznym. Czy mu się uda? Wszyscy trzymamy kciuki!