W marcu na Dyskusyjnym Klubie Książki dla dzieci omawialiśmy książkę Barbary Gawryluk „Teraz tu jest nasz dom”. Klubowicze znają autorkę
z zabawnych, pięknie ilustrowanych książek o zwierzętach. Tym razem zaskoczyła nas wszystkich. Opisała historię, która w mądry i przystępny sposób opowiada
o współczesnej wojnie widzianej oczami dziecka. Bohaterami opowieści są mali chłopcy, którzy wraz ze swoją rodziną musieli uciekać przed okrutną wojną, toczącą się w Doniecku. Najpierw zamieszkali w obozie dla uchodźców, a później w okolicach Krakowa, gdzie otrzymali nowe mieszkanie. Nasi bohaterowie próbują przystosować się do nowych warunków. Przerażeni, pozostawieni w nowym kraju, tęsknią za domem, niebieskim rowerem i dziadkami, którzy zostali na Ukrainie.
Rodzice mówią, że starych drzew się nie przesadza, więc pozostaje tęsknota. Dzieci nie przyjmują do wiadomości, że to może być „podróż w jedną stronę”. To
nie jest zabawa, film, czy gra komputerowa. Książka Barbary Gawryluk to lekcja historii dla każdego z nas. Klubowiczom utkwiły w pamięci słowa rodziców:
„chodźcie opowiem wam, co takiego wydarzyło się w Polsce w czasie ostatnich lat, że mogła przyjąć nas – uchodźców z Ukrainy”. Słowa „ NIENAWIDZĘ TEJ WOJNY” wypowiedziane przez Weronikę, najmłodszą bohaterkę opowiadania, są i dla nas autorytetem.
Pierwsze wydanie tej książki ukazało się w 2016 roku. Opisywane w niej wydarzenia są nadal aktualne, jakby dziś dopiero spisane. Na końcu autorka opowiada w jaki sposób powstała ta książka. Okazało się, że rzeczywiście istnieje taka rodzina. Dzięki Fundacji Anny Dymnej znalazła swój nowy dom, ale czy zapomniała o tych tragicznych przeżyciach? Wszystkim czytelnikom polecamy do przeczytania tę i wiele innych książek, które ukazały się w serii pt. „Wojny dorosłych – historie dzieci”.